Mijam dwie kolejne miejscowości. Pierwsza to Pruszków. Raz już tam byłem na rowerze, chyba 2 lata temu – w drodze do Małomic.
Natomiast w Lubiechowie nigdy wcześniej moja noga nie stąpała 🙂
Tutejsze tereny poprzecinane są wieloma podobnymi „rzeczkami”. Chwila wytchnienia dla roweru, który jeszcze nie wie, że dziś pokona rekordową trasę 🙂