Plac Dożynkowy to ciekawe miejsce w Pyskowicach. Zderza się tu stara i nowa zabudowa miasta. Na drugim planie socrealistyczne budynki ul. 1 Maja, bliżej czteropiętrowe „nowoczesne” blokowiska

Blokowe osiedle powstało wokół trójkątnego, trawiastego placu. Obecnie wydaje się to dziwne, że tyle miejsca „marnuje się na trawnik”. Ale w tamtych latach pomyślano o placu, który na co dzień służy mieszkańcom, a raz w roku odbywają się tutaj uroczystości dożynkowe. Plac jest naprawdę spory…

Ostatnie bloki osiedla, a zarazem i miasta. Na zdjęciu pętla autobusowa, a po lewej stronie rozpoczynają się pola uprawne. A ten gruz po prawej stronie? To resztki stacji kolejowej, o której napiszę następnym razem

Pożar jaki wybuchł w Pyskowicach w 1822 roku był tragicznym, ale i przełomowym wydarzeniem. Wtedy spaliło się prawie całe miasto. Ale zaraz potem zaczęto odbudowę. Z tym, że w miejsce spalonych budynków drewnianych stawiano ceglane. Korzystając ze zniszczeń, zmieniono układ niektórych ulic. Jednak cały Rynek wraz z ratuszem zachowały swoje oryginalne, średniowieczne położenie. Resztę „starówki”zbudowano według nowo nakreślonego planu zabudowy. Dzisiaj wygląda to tak: