Kolej i drewno

Po raz kolejny przejeżdżam przez Kożuchów drogą, która jest najprostsza, najwygodniejsza i najbezpieczniejsza – czyli ścieżką rowerową.
Widok w stronę Żagania. Budynek dawnej stacji – praktycznie bez zmian…

I tak doczekałem się postu nr 2200 na moim blogu 🙂

Tu zaszła zmiana

Wyjazd z Kożuchowa w kierunku Żagania, ścieżką rowerową, która biegnie po dawnej linii kolejowej. Dzięki budowie ścieżki rowerowej zyskała też na estetyce najbliższa okolica. Można to zauważyć porównując moje zdjęcia ze screenami aplikacji Google Earth.
Pierwsze zdjęcie to przejazd kolejowy przez ul. Moniuszki – jakieś 600 metrów od punktu, gdzie odpoczywałem (link). A pod nim screen sprzed 9 lat

Kolejny przejazd kolejowy – przy ul. Polnej. Cała ulica wygląda dziś zupełnie inaczej niż kiedyś

I dalej w drogę… do Stypułowa, gdzie ścieżka rowerowa się kończy. Potem kilkanaście kilometrów drogami 😦 do Żagania

Uwielbiam to miejsce

Ścieżką rowerową dojeżdżam do Kożuchowa, gdzie wita mnie taki, trójwymiarowy baner. Pomysłowo zrobione – podoba mi się 🙂

Dojeżdżam do byłego przejazdu kolejowego przy ul. 22 Lipca 1807. Przy okazji przyznam, że pierwszy raz spotykam się z taką nazwą ulicy, która ma pełną datę 🙂
A wracając do tematu: jest to moje ulubione miejsce w Kożuchowie. Tutaj można wjechać na widoczną już ścieżkę rowerową. Zawsze jest tu dużo ludzi, szczególnie rowerzystów, którzy przybyli z Żagania lub Nowej Soli. Można zrobić sobie przerwę w podróży, bo wokół jest sporo sklepów, sklepików i punktów usługowych. Przychodzą też mieszkańcy osiedla, które znajduje się „za torami”. Na poniższej fotce – kolejka po lody – są krzesełka, na których można spocząć.
Przeglądając swój blog stwierdziłem, że nigdzie nie mam zdjęć z najbliższej okolicy, szczególnie która znajduje się za moimi plecami. Przy najbliższej sposobności trzeba to będzie nadrobić…