Ilekroć byłem w Chocianowie zawsze pomijałem tutejszy park miejski, zwany Chocianowskim Parkiem Piastowskim. Teraz nie ominąłem… Jest to ogród przypałacowy – co sugeruje, że był dodatkową ozdobą pałacu. Dziś jest raczej odwrotnie – to zadbany ogród jest atrakcją, odwiedzaną przez mieszkańców. Pałac zaś stanowi… dodatek do parku, a wynika to ze stanu, w jakim się znajduje od wielu, wielu lat 😦
Pałac, który jak dotąd wygląda tak:
A to już okolice przy stacji kolejowej – ulica Wesoła / Spacerowa
To już 12 lat, gdy fotografowałem stację kolejową w Chocianowie – opustoszałą i zarośniętą (link). Teraz to się zmieniło – po latach ponownie wznowiono przewozy pasażerskie na trasie Chocianów – Chojnów. Wiązało się to z remontem linii oraz stacji w Chocianowie. Teraz jeździ tędy 8 par pociągów na dobę. Tak wygląda Chocianów po remoncie. Budynek stacji od strony podjazdu – ten niewiele się zmienił
Dawny szalet oraz budynki magazynowe i gospodarcze – wyremontowane, zmieniły swoje przeznaczenie. Dla porównania – nieco niżej – jak wyglądało to samo miejsce przed remontem (screen z Google Earth)
Budynek od strony dawnego peronu
Aktualny peron. W sumie to zastanawiam się, dlaczego nowego peronu nie wybudowano od strony budynku – pasażerowie mogliby od razu iść do miasta, bez konieczności przejścia przez tory
Widok stacji z rampy przeładunkowej
Koniec toru. Kiedyś linia biegła dalej – przez Przemków do Niegosławic. Na terenie Chocianowa była też bocznica do Fabryki Urządzeń Mechanicznych. Po prawej stronie pierwszego zdjęcia – stara krawędź peronowa (kiedyś były tu trzy perony) oraz puste miejsce po innych torach – zostały tylko latarnie
Na koniec wybudowana w 1906 roku wieża ciśnień – nie była to wieża kolejowa lecz miejska
Idąc leśnymi ścieżkami pod Chocianowem, docieramy do oddalonego o kilometr od drogi wzgórza i wieży, która na niej stoi. Potocznie mówi się „Wzgórze Fryderyka” – tak nawet oznaczono to miejsce na niektórych mapach. Naprawdę jednak jest to Wzgórze Fryderyki, oraz wieża Fryderyki. Tak więc, jak napisałem w tytule – wieża jest JEJ, a nie JEGO. A kim ONA była? O Fryderyce dowiedziałem się tylko tyle, że pochodziła z rodziny von Dohnów – właścicieli tejże wieży. Dziś wieża jest w ruinie, ale w czasach swojej świetności miała 25 m wysokości i była uwieńczona drewnianym dachem. Na górze był też biegnący dookoła pomost, gdyż obiekt pełnił funkcję leśnej, obserwacyjnej wieży przeciwpożarowej. Niedaleko wieży stała też leśniczówka, oraz stoły i ławki, przy których organizowano pikniki. Oto, co dzisiaj można zobaczyć w tym miejscu
Blog o rodzinnych podróżach- tych całkiem bliziutkich i tych troszkę dalszych. Gdyńska rodzina- rodzice i troje dzieci (2004,2006, 2009) wędruje przede wszystkim po Polsce, ale nie tylko i opisuje swoje doświadczenia.