Kolejnym i ostatnim przystankiem przed Żaganiem byłą stacja Żary. Tu również wiele osób wychodziło na peron zrobić pamiątkowe zdjęcia.
Mechanik dogląda swej maszyny… Ktoś zauważył, że w parowozie jadą cztery osoby, choć zazwyczaj maszynistów jest dwóch. Okazało się, że dwóch mieszkańców Wielkiej Brytanii, za dodatkową opłatą (nawet sporą) wykupili sobie przejazd w kabinie parowozu.
Tablica kierunkowa
Zadowoleni uczestnicy wycieczki
Z okna wagonu na chwilę przed odjazdem. Obok szynobus do Węglińca. Pozdrowienia dla przybyłych na stację miłośników kolei z Żar. Chociaż po drodze również mijaliśmy ludzi z obiektywami, statywami na upatrzonych z góry stanowiskach, którzy chcieli upamiętnić przejazd pociągu. Oto dowód: zob link