… nie byłem tam od wczoraj – brzmią pierwsze słowa piosenki o Warszawie napisanej zaraz po wojnie. Jeśli chodzi o mnie to nie byłem na starym mieście ładnych kilkanaście lat. No i nadarzyła się okazja…
Panorama Starego Miasta zza Wisły
Plac Zamkowy z nieodłącznymi elementami: Kolumną Zygmunta, Zamkiem Królewskim oraz koniem świadczącym usługi transportowe dla turystycznej gawiedzi 🙂
Rynek Starego Miasta
Barbakan oraz widok z murów obiektu
Zaraz za Barbakanem – ul. Freta. Skąd taka nazwa? W średniowiecznej łacinie jej nazwa oznaczała błotniste bezdroże (dosłownie „ugór nowomiejski”). Inne źródło podaje, że nazwa wywodzi się od niemieckiego terminu Freiheit, czyli „wolna przestrzeń przed bramą, miejsce targów”. Dzisiaj niewiele tutaj wolnej przestrzeni…
Ul. Kościelna. Ciekawe dlaczego akurat ta, skoro kościoły są tutaj niemal co krok?
Biegnąca w dół ul. Mostowa
Rynek Nowego Miasta – powstał na przełomie XIV / XV wieku jako centralny punkt nowo lokowanego miasta. Dzisiaj trochę zapomniany przez turystów
Na koniec cicha ulica o nazwie Kapitulna, łącząca Miodową i Podwale