Niespełna 5 miesięcy kursuje po polskich torach Pendolino, a już udało nam się zrealizować pomysł przejażdżki tymże pociągiem. Bilety kupiliśmy z miesięcznym wyprzedzeniem i oto 27 kwietnia o godz. 6:20 wyruszamy z Wrocławia do Warszawy. Pociąg ED250 (numeru nie pamiętam) wjechał na peron wrocławskiego dworca
Wejście do wagonu drugiej klasy
Przejście między wagonami oraz WC dostosowana dla potrzeb osób niepełnosprawnych. Duża i przestronna, w przeciwieństwie do zwykłej
W cenie biletu była do wyboru kawa, herbata lub sok, które rozwożono wszystkim podróżnym. Można też było dodatkowo, w każdej chwili, zamówić posiłek albo coś innego. I sporo osób zamawiało, bo personel Warsu ciągle przemieszczał się wzdłuż wagonów. Jednak aby nieco „rozprostować kości” a przy okazji obejrzeć pociąg, udaliśmy się z żoną do wagonu barowego na dodatkową kawę. Do wyboru mieliśmy jeden z kilku stolików „stojących”…
…a kto chciał mógł zająć miejsce siedzące w przyległym do Warsu przedziale
Korytarz Warsu. Za ścianką po prawej stronie – zaplecze kuchni
Pełna wrażeń podróż trwała 3 godz 40 minut (zwykły pociąg IC jedzie tą trasą ponad 6 godz). Pendolino są bardzo ciche, łagodnie przyspieszają i hamują. Gdy na odcinku kilkudziesięciu kilometrów jechaliśmy z prędkością 200 km/h – kawa stała sobie spokojnie na stoliku i ani nie myślała się wylać 🙂