Dobrze pamiętam, jak będąc małym chłopcem szedłem z mamą przez Plac Słowiański na zakupy. Zafascynował mnie wtedy walec drogowy, który swoim ciężarem wyrównywał świeżo położony asfalt. Przedwojenny bruk został zasłonięty – idzie nowoczesność. Wiele lat później byłem świadkiem powrotu do przeszłości: asfalt został zerwany i kostka wróciła do łask. Może nie tamta stara, ale „współczesna” – jeszcze gorsza, bo nierówna, pełna wystających krawędzi. Wystarczy raz przejechać się tamtędy rowerem, żeby to odczuć.
Jak zmieniał się Plac Słowiański:
A tutaj zdjęcia Placu z czasów „asfaltowych”