W ostatnim wpisie pokazywałem z daleka polski wulkan – Ostrzycę. Obejrzeliśmy ją niemal z wszystkich stron, teraz pora na nią wejść. Najpierw jednak trzeba do niej dojść. Nie jest to daleko – dokładnie 1 km przez las od parkingu i końca drogi.
Droga na parking
![](https://mojakolej.home.blog/wp-content/uploads/2024/05/img_1358.jpg?w=825)
Trasa, którą trzeba pokonać pieszo
![](https://mojakolej.home.blog/wp-content/uploads/2024/05/img_1335.jpg?w=826)
![](https://mojakolej.home.blog/wp-content/uploads/2024/05/img_1336.jpg?w=826)
Według dokładnych opisów Ostrzyca nie jest wulkanem, ale nekiem wulkanicznym. Czytałem trochę o tym, ale nadal nie pojmuję, jaka jest różnica między nekiem a wulkanem. Mimo to, w odniesieniu do Ostrzycy będę używał nazwy „wulkan”, która jest powszechnie znana laikom, a nie tylko geologom.
Dochodzimy do miejsca wspinaczki. Nie jest ona zbyt trudna, gdyż już w XIX wieku z okolicznych kamieni wybudowano prowizoryczne schody, aby ułatwić wejście na górę. Jest ich ponoć 455 aczkolwiek są one nierówne (szczególnie w górnej partii szczytu) więc policzyć nie jest łatwo
![](https://mojakolej.home.blog/wp-content/uploads/2024/05/img_1219-1-1794716963-e1716669410685.jpg?w=624)
![](https://mojakolej.home.blog/wp-content/uploads/2024/05/img_1249-1.jpg?w=826)
Po drodze mijamy gołoborze. Termin ten pamiętam jeszcze z lekcji geografii w szkole podstawowej. Gołoborza są to szczególne elementy przyrody, powstałe wskutek mechanicznego wietrzenia skałek bazaltowych i odpadania fragmentów skalnych, które układają się tak jak na poniższych zdjęciach
![](https://mojakolej.home.blog/wp-content/uploads/2024/05/img_1255.jpg?w=826)
![](https://mojakolej.home.blog/wp-content/uploads/2024/05/img_1272.jpg?w=826)
Jak widać, chyba z tych kamieni gołoborza powstały schody ułatwiające wędrówkę
![](https://mojakolej.home.blog/wp-content/uploads/2024/05/img_1251.jpg?w=826)
Wchodząc na górę mogliśmy podziwiać drobne elementy przyrody
![](https://mojakolej.home.blog/wp-content/uploads/2024/05/img_1224-1290346714-e1716671918416.jpg?w=624)
![](https://mojakolej.home.blog/wp-content/uploads/2024/05/img_1235-586490125-e1716671995422.jpg?w=624)
![](https://mojakolej.home.blog/wp-content/uploads/2024/05/img_1331-609914659-e1716672033352.jpg?w=624)
![](https://mojakolej.home.blog/wp-content/uploads/2024/05/img_1241-1792635859-e1716672060944.jpg?w=624)
![](https://mojakolej.home.blog/wp-content/uploads/2024/05/img_1242.jpg?w=826)
![](https://mojakolej.home.blog/wp-content/uploads/2024/05/img_1273-2952413500-e1716672087296.jpg?w=624)
![](https://mojakolej.home.blog/wp-content/uploads/2024/05/img_1282.jpg?w=826)
![](https://mojakolej.home.blog/wp-content/uploads/2024/05/img_1284.jpg?w=826)
![](https://mojakolej.home.blog/wp-content/uploads/2024/05/img_1285.jpg?w=807)
Jesteśmy już wysoko – chociaż do szczytu jeszcze kawałek drogi. Mimo to możemy podziwiać roztaczające się widoki
![](https://mojakolej.home.blog/wp-content/uploads/2024/05/img_1263.jpg?w=826)
![](https://mojakolej.home.blog/wp-content/uploads/2024/05/img_1286.jpg?w=826)
![](https://mojakolej.home.blog/wp-content/uploads/2024/05/img_1290.jpg?w=826)
![](https://mojakolej.home.blog/wp-content/uploads/2024/05/img_1295.jpg?w=826)
Jesteśmy tuż tuż… Już widać wierzchołek Ostrzycy
![](https://mojakolej.home.blog/wp-content/uploads/2024/05/img_1275.jpg?w=826)
![](https://mojakolej.home.blog/wp-content/uploads/2024/05/img_1325.jpg?w=826)
Przy wejściu powitał na piesek. Jego właściciele są właśnie na szczycie 🙂
![](https://mojakolej.home.blog/wp-content/uploads/2024/05/img_1322.jpg?w=826)
Piękny widok rozpościera się ze szczytu Ostrzycy. Mimo słonecznej pogody, jakieś zapylenie sprawia, że przejrzystość jest dosyć kiepska. Widok jest więc mocno ograniczony 😦
![](https://mojakolej.home.blog/wp-content/uploads/2024/05/img_1302.jpg?w=826)
Panorama na wieś Proboszczów
![](https://mojakolej.home.blog/wp-content/uploads/2024/05/img_1305.jpg?w=826)
Najwyższe miejsce Ostrzycy. Wyżej wejść się nie da…
![](https://mojakolej.home.blog/wp-content/uploads/2024/05/img_1298.jpg?w=826)