Wjeżdżając do Szprotawy zatrzymałem się specjalnie, żeby zarejestrować taki widok… cóż żniwa w mieście 🙂


Fotoblog podróżniczo – kolejowy
Wjeżdżając do Szprotawy zatrzymałem się specjalnie, żeby zarejestrować taki widok… cóż żniwa w mieście 🙂
To moja kolejna wizyta w Szprotawie i nowe ujęcia tego miasta. Co do nazwy – pewien XVII wieczny kartograf napisał, że „Sprotavia” oznacza „miejsce, na którym wiele pniaków i krzaków wykarczowano, by mieszkania na nich pobudować”. I wybudowano… Więcej widać ich na jednym z moich poprzednich wpisów
Na początek kadry z miejsc, w których byłem po raz pierwszy. Młyn oraz Elektrownia wodna Szprotawa
Ruiny kościoła, który został wzniesiony na fundamentach XIII – wiecznego zamku rycerskiego
Samolot – nieco odnowiony od mojej ostatniej wizyty
Wjazd do miasta od strony Nowej Koperni – dzielnica Małe Puszczykowo
Oraz rzeka Bóbr w dzielnicy Iława, gdzie prawdopodobnie spotkał się król Bolesław Chrobry z niemieckim cesarzem Ottonem III. Spotkanie upamiętnia pomnik usytuowany na rogatkach miasta
Na stacji w Szprotawie nie często goszczą pociągi pasażerskie, ale w sobotę było ich kilka. Pociągi specjalne, a wśród nich pociąg retro
Stacja też coś na wzór „retro” , chociaż bardziej przypomina jakąś nieczynną fabrykę. Na peronie pod wiatą widać jeszcze ślad zasypanego wejścia do tunelu podziemnego. Mój poprzedni wpis ze Szprotawy tutaj
Nieprofesjonalnie, ale z sercem o łazęgowaniu wszelakim.
Kolej w Polsce i na świecie - materiały archiwalne i aktualne
Fotoblog podróżniczo - kolejowy
Fotoblog podróżniczo - kolejowy
Zdjęcia ludzi spotkanych na szlaku codziennej gonitwy.
Blog podróżniczo-kolejowy
Blog o rodzinnych podróżach- tych całkiem bliziutkich i tych troszkę dalszych. Gdyńska rodzina- rodzice i troje dzieci (2004,2006, 2009) wędruje przede wszystkim po Polsce, ale nie tylko i opisuje swoje doświadczenia.
Fotoblog podróżniczo - kolejowy
Żary, Łużyce, bliższe i dalsze okolice
Fotoblog podróżniczo - kolejowy